W wielu ofertach pracy można znaleźć informację, że pracodawca wymaga aktualnej książeczki sanepidowskiej. Wiele osób zastanawia się wtedy, jak wygląda wyrobienie takiego dokumentu oraz z jakimi kosztami trzeba się liczyć. Orzeczenie to ma ogromna liczba ludzi w naszym kraju. Wystarczy spojrzeć na statystyki, według których w Polsce działa ponad 76 tys. lokali gastronomicznych. Te mniejsze zatrudniają kilka–kilkanaście osób, a w większych restauracjach może być to nawet kilkadziesiąt. Do tej liczby dochodzą jeszcze pracownicy innych branż, w których książeczka sanepidowska jest obowiązkowa: lekarze i pielęgniarki, kosmetyczki i masażyści, a także kadry przedszkoli.
Książeczka sanepidowska – kto musi ją mieć?
Książeczka sanepidowska w pełnym brzmieniu to książeczka zdrowia na potrzeby sanitarno-epidemiologiczne. Na podstawie ustawy z 2008 r. ta forma przestała obowiązywać, a miało ją zastąpić orzeczenie lekarskie do celów sanitarno-epidemiologicznych. W zaktualizowanych przepisach nie określono jednak dokładnego wzoru takiego zaświadczenia, dlatego spora część lekarzy wciąż stosuje formę książeczek.
Dokument jest obowiązkowy dla pracowników branży gastronomicznej oraz dla wszystkich, którzy pracują w dużych skupiskach ludzkich i z dziećmi poniżej 6. roku życia. W praktyce oznacza to, że zaświadczeniem lekarskim muszą wylegitymować się osoby wykonujące następujące zawody:
- kucharz,
- kelner,
- pomoc kuchenna,
- piekarz,
- cukiernik,
- pracownik sklepu spożywczego,
- lekarz,
- pielęgniarka,
- sanitariusz,
- ratownik medyczny,
- masażysta,
- student medycyny,
- fizjoterapeuta,
- nauczyciel przedszkolny,
- pracownik domu opieki lub hospicjum,
- masażysta,
- fryzjer,
- hostessa,
- kosmetyczka.
Nie są to wszystkie profesje, w których wymagana jest książeczka sanepidowska, jednak powyższa lista daje wyobrażenie, jak wielu pracowników rocznie wyrabia ten dokument.
Zainteresuje Cię: Pożyczka dla młodych - jak ją uzyskać?
Gdzie wyrobić książeczkę sanepidowską?
Aby wyrobić książeczkę sanepidowską, należy udać się do najbliższej stacji sanitarno-epidemiologicznej. Wyjątkiem jest sytuacja, w której pracodawca wydaje skierowanie i wskazuje adres konkretnej placówki. Po wykonaniu niezbędnych badań – czyli pobraniu próbek kału – i otrzymaniu wyników trzeba udać się do lekarza medycyny pracy lub lekarza rodzinnego. To właśnie ten specjalista wydaje orzeczenie o braku przeciwwskazań do wykonywania określonego zawodu.
Jakie badania są potrzebne do wyrobienia książeczki sanepidowskiej?
Osoby, które potrzebują do pracy ten rodzaj orzeczenia lekarskiego, muszą wykonać szereg badań. Badane są 3 próbki kału pod kątem obecności bakterii takich jak Salmonella czy Shigella. W taki sam sposób można sprawdzić, czy przyszły pracownik nie jest nosicielem prątków gruźlicy i pałeczek duru brzusznego oraz jego wariantów A, B i C.
Dopiero w momencie, gdy wszystkie wyniki są negatywne, dokument wydany przez stację sanitarno-epidemiologiczną może zostać podbity. Formalności tej dopełnia lekarz medycyny pracy, który ma prawo zlecić dodatkowe badania, takie jak podstawowa morfologia krwi, szczegółowe badanie wzroku czy zdjęcia RTG. Ich liczba jest zależna od poziomu szkodliwości danej profesji. Należy też pamiętać, że te nieobowiązkowe czynności zwiększają ostateczny koszt wyrobienia książeczki sanepidowskiej.
Wyrobienie książeczki sanepidowskiej – koszt
Wiele osób zastanawia się, ile kosztuje wyrobienie książeczki sanepidowskiej. Na szczęście opłaty te nie są zbyt wygórowane. Pierwszą, obowiązkową opłatę pobiera stacja sanitarno-epidemiologiczna, która wykonuje badania stanowiące podstawę do wydania orzeczenia. Koszt testów na nosicielstwo Salmonelli, Shigelli, prątków gruźlicy i pałeczek duru brzusznego wynosi 60–100 zł. To nie jest jednak ostateczna cena.
Kolejne wydatki wiążą się z wizytą u lekarza medycyny pracy. Aby nie wydłużać czasu oczekiwania na zatrudnienie, wiele osób wybiera prywatne gabinety. W tego typu placówkach można znacznie szybciej umówić się na wizytę i, co za tym idzie, otrzymać niezbędne zaświadczenie. Konsultacja u prywatnego specjalisty kosztuje 100 zł. Należy pamiętać, że sumy te mogą różnić się w zależności od regionu czy prestiżu danego lekarza. Być może podczas wizyty zostaną zlecone dodatkowe badania (okulistyczne, neurologiczne czy laryngologiczne) ze względu na wyższą szkodliwość danego typu pracy. Wykonanie takiego kompletu może zwiększyć cenę wizyty nawet o 150 zł.
Ostateczny koszt wyrobienia samej książeczki sanepidowskiej kształtuje się w granicach 150–200 zł. Dodatkowe badania mogą zwiększyć go do ok. 300 zł. Jeśli jednorazowy wydatek okaże się zbyt obciążający – a przed rozpoczęciem nowej pracy zdarzają się kryzysowe sytuacje – można zdecydować się na dodatkowy zastrzyk gotówki. Firma pożyczkowa 10online.pl oferuje kwoty 500–1500 zł dla nowych klientów, a pożyczone pieniądze można oddać po pierwszej wypłacie.
Zobacz też: Ile kosztuje wizyta u weterynarza?
W jakich sytuacjach dokument wydawany jest bezpłatnie?
Istnieje możliwość, aby pracownik nie płacił za wyrobienie książeczki sanepidowskiej. W teorii pracodawca powinien pokryć wszelkie koszty przygotowania kadry do rozpoczęcia pracy na nowych stanowiskach. Do tego zaliczają się m.in. wstępne badania lekarskie, niezbędne szkolenia czy właśnie przygotowanie wyżej wymienionego zaświadczenia.
Praktyka pokazuje jednak, że w wielu ofertach pracy posiadanie książeczki sanepidowskiej zalicza się do wymagań wstępnych. Dzieje się tak dlatego, że w takich branżach jak gastronomia pracodawcom zależy przede wszystkim na czasie – wolą zatrudnić osobę gotową do podjęcia pracy od zaraz, niż czekać na wystawienie wszystkich koniecznych zaświadczeń. Nie da się ukryć, że stawianie takich wymagań wpływa również na zmniejszenie kosztów zatrudnienia.
Książeczka sanepidowska – co jeszcze warto wiedzieć?
Wiele osób zastanawia się, na jaki okres wydawana jest książeczka sanepidowska. O terminie ważności orzeczenia decyduje przede wszystkim lekarz, który je wystawia. W dokumencie może zostać wpisana data powtórnego badania, ale może znaleźć się tam adnotacja, że zaświadczenie wydane zostało bezterminowo.
Trzeba pamiętać, że tego rodzaju dokumentu nie wydaje się z dnia na dzień. Najdłużej trwa oczekiwanie na wyniki badań w kierunku nosicielstwa bakterii – raport jest gotowy po 1–1,5 tygodnia od momentu przekazania próbek do analizy. Jeśli wizytę u specjalisty uda się zrealizować w miarę szybko, cały proces zamknie się w czasie maksymalnie 2 tygodni. Wyrobienie dokumentu warto więc zaplanować z odpowiednim wyprzedzeniem. Najlepiej jeszcze przed udaniem się do stacji sanitarno-epidemiologicznej wybrać lekarza medycyny pracy, który dysponuje wieloma terminami.
Przeczytaj również: Karta kredytowa dla dziecka - jak zrobić? Od ilu lat?